poniedziałek, 22 lutego 2016

Początki ...

Długo zastanawiałam się nad założeniem bloga i w końcu się zdecydowałam. Jak się to będzie rozwijało zobaczymy :) Ale do rzeczy... Początki... No właśnie początki czego?
Może zacznijmy od początków mojej znajomości z ojcem moje córeczki Tosi. Echh nie było łatwo... Wiele wątpliwości, wiele problemów, ale też wszystko praktycznie od samego początku robione razem i z myślą o nas. Mój ukochany jest "po przejściach" - jest rozwodnikiem. Ja panna. Stąd tyle wątpliwości i problemów i to od samego początku... Jak to dalej będzie? Czy to w ogóle się uda ? Było tyle pytań i wątpliwości i to nie tylko dla mnie, ale i dla niego. Cóż ciągle w dzisiejszym polskim społeczeństwie pokutuje stereotyp skrzywdzonej żony i matki. Wiadomo, jak się coś nie powiedzie to od razu wina faceta. Wszyscy współczują kobiecie bo taka skrzywdzona, no jakoś mężczyźnie nikt nie współczuje przynajmniej ja się z tym nie spotkałam. No dobra, ale nie o tym miało być. Miało być o naszych początkach. Tak więc początki naszego bycia razem były trudne, bardzo trudne. Wspólne zamieszkanie razem, takie wymarzone, wytęsknione zdawałoby się spełnienie naszych marzeń okazało się straszne. Kłóciliśmy się codziennie lub prawie codziennie. Czasami nie było wiadomo w sumie o co poszło. Cóż muszę przyznać, że większość tych kłótni powodowałam ja... Mam ciężki charakter, ciężko było mnie utemperować. Udało się, ale o tym opowiem innym razem. Teraz z perspektywy czasu jak sobie przypomnę te nasze początki śmiać mi się chce, a czasem jest mi po prostu głupio. Bo z perspektywy czasu były to głupoty, ale i wiele doświadczeń, doświadczeń, które nas poniekąd wzmocniły. Bo prawda jest taka, że jesteśmy troszkę taką parą zagubionych ludzi, którzy poznali się przypadkiem, i których życie nie oszczędza. Ale każda przeciwność losu tak bardzo nas zbliża do siebie bo przez wszystkie te przeciwności przechodzimy razem... No własnie już 2 lata razem tak walczymy. Pewnie ktoś się zaśmieje i powie tylko dwa lata, ale dla nas to dużo bo w te dwa lata przeszliśmy razem więcej niż niektórzy przez 10. I zawsze we wszystkim razem, nie jedno przeciw drugiemu choć bywały chwile zwątpienia, ale razem...