wtorek, 5 kwietnia 2016

Nasza przygoda z Bebiprimą.

Jakiś czas temu trafiłam na konkurs Bebiprimy, gdzie do wygrania były produkty tej marki. Bardzo zaciekawiona postanowiłam z córeczką wziąć udział w konkursie. Temat konkursu to był uśmiech dziecka oczywiście na zdjęciu malucha musiał znajdować się produkt Bebiprima. I tak udałam się do Lidla po słoiczek Bebiprimy. Szczerze powiem, że byłam ciekawa jakości produktu i przede wszystkim czy będzie smakował mojej córeczce. W tym czasie córeczka była akurat na samym początku rozszerzania diety. Rozglądając się za jakimś "słoiczkiem" mój wybór padł na deserek, a dokładniej były to jabłka z bananami. Oczywiście zdjęcie do konkursu zostało wykonane, ale najlepszą częścią naszej konkursowej przygody było próbowanie deserku przez córeczkę. I powiem szczerze produkt bardzo jej posmakował i zawartość słoiczka zniknęła w mig.
W konkursie udało nam się wygrać za co jeszcze raz serdecznie dziękujemy organizatorom i marce Bebiprima. Nagrodą był zestaw słoiczków, mleko i kaszka. Z niecierpliwością więc czekałam na paczuszkę aż wypróbujemy kolejne przysmaki.I tak, kiedy już paczuszka do nas dotarła, a ja z zaciekawieniem ją otworzyłam moim oczom ukazały się pyszności dla córeczki. Na nagrodę składały się słoiczki: Młoda marchewka z ziemniakami, Marchewka z ziemniakami i delikatną wołowiną, Jabłka z bananami, Owoce i jogurt brzoskwinia - marakuja, Jabłka i banany z sucharkami, Kaszka waniliowa na dobranoc oraz Kaszka mleczno - pszenna z owocami i Mleko następne Bebiprima. Córeczce oprócz deserków owocowych bardzo przypadła do gustu Marchewka z ziemniakami i delikatną wołowiną. Od razu znikała z łyżeczki. Ja jako młoda mama jestem bardzo zadowolona z wygranej w konkursie i możliwości spróbowania tak szerokiej gamy produktów. Szczególnie byłam ciekawa mleka następnego, bo wybór mleka dla naszej córeczki to była dość trudna rzecz. Oczywiście, tak jak się spodziewałam mleko spełniło wszystkie moje wymagania jako mamy. Jest to mleko o wysokiej jakości, łatwo się rozpuszcza co jest bardzo dla mnie osobiście ważne, i oczywiście najważniejsze córeczka nie miała problemu z jego tolerancją. Troszkę inna sytuacja miała miejsce z kaszką. Cóż Tosia to taki kaszkowy niejadek, ciężko jej przemycić ją w jakiejkolwiek formie. I z kaszką Bebiprimy na początku było podobnie, ale widzę że z czasem jest coraz lepiej i córeczka zaczyna wcinać kaszkę z apetytem.  Myślę, że u nas produkty Bebiprimy zagoszczą na dłużej. Wysoka jakość za niewielką cenę to wielki plus tej marki. Polecamy z Tosią Bepirimę innym mamom i ich maluszkom !